niedziela, 2 kwietnia 2023

Co przyciąga, co odstrasza?

 

Spojrzałem jeszcze na tabelę kojarzeń 7. rundy turnieju w Reykjaviku. Wcale mnie nie zdziwi, jeśli wygra tam GM Vasyl Ivanchuk :) Gra tam niemal 400 (!) szachistów, w tej rundzie jest skojarzonych 187 par. Razem naliczyłem tam 87 Islandczyków, czyli tak ponad 20%. Kilkunastu jest z tytułami, w tej niby czołówce naliczyłem 7, ale pamiętajmy, że Islandia ma mniej, niż 400 tys. obywateli. Wśród zawodników zauważyłem 17 letniego Jeremy Hommera reprezentującego Niemcy, który kilka razy gościł w Wągrowcu w ramach wymian młodzieży szachowej. Trochę partii z nim zagrałem. Obecnie wyprzedza nawet rewelacyjnego Patryka Cieślaka. Jednak nie o tym miałem pisać. Trzeba przyznać, że szachiści tam (na Islandię) ... ciągną. Wpisowe jest od 100 Euro (dla GM) do 260 Euro (dla bk.) są zniżki dla juniorów i dla seniorów, ale to wciąż są nie małe kwoty, a jeszcze trzeba tam (na Islandię) dotrzeć i przez prawie dwa tygodnie żyć (mieszkać i jeść). Kilka pierwszych edycji PITS było bez wpisowego, bo takie były wtedy zwyczaje w Polsce, w powiecie, że turnieje były darmowe a nagrody "spadały z nieba". To jeden z uczestników mi podpowiedział, żeby zbierać wpisowe. To zaczęliśmy zbierać wpisowe. Wpisowe na PITS nigdy nie było duże, ale jednak niektórzy zawodnicy rezygnowali ze startu (właśnie ze względu na wpisowe). Wydaje się jednak, że ma to sens (zbieranie wpisowego). Ja natomiast zapewniam, że osoby, dla których wpisowe jest problemem, powinny się zgłosić do organizatora i wtedy możemy pomyśleć jak to rozwiązać, ale z pewnością jest to rozwiązalne. Przez kilka lat był dylemat, czy zgłaszać turniej do FIDE? W tym roku jest to rozwiązane, zadowoleni powinni być zwolennicy obu opcji. (A zgłoszony, B niezgłoszony) Dojazd - tu już nic nie wymyślimy, ale były edycje, w których pojawiał się wpis z dyskusją o wolnych miejscach w samochodach. Nagrody? Są takie na miarę możliwości. Co roku apeluję do zawodników o pomysły, o szukanie sponsorów, o popularyzację turnieju, etc. etc. W Lotto nie udało mi się wygrać, innych extra dochodów też nie mam. Potencjalni sponsorzy milczą (w sumie to najlepsza metoda [dla nich]) Dostawałem sygnały, że "Powiatowy" (w PITS) odstrasza, bo kojarzy się z ... prowincjonalny, przeciętny, ... ale co? Zmienić na "Polski Indywidualny Turniej Szachowy"? Sam PITS w tłumaczeniu, to niby "doły", co w sumie nawet pasuje do Wapna, w sensie, że doliny, a nawet zapadliska, ale dla takiego powszechnego odbioru, to trochę pesymistyczne. Przemianować na na PICT (Polish Individual Chess Tournament)? Czy warto, skoro tu małe szanse na przyjazd zagranicznych zawodników? Zapraszam do komentowania wpisu. Jesteśmy otwarci na pomysły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z motyką na słońce, czyli podsumowanie XXV PITS

  "Zabierać się za coś, czego nie jest się w stanie zrobić". W grudniu ubiegłego roku sędziowałem trzy bardzo duże turnieje szacho...