"Każdy widzi, to co chce." Na tym obrazku też są figury: białe, czarne i czerwone. W tym roku rozwiązany został problem, czy zgłaszać turniej do FIDE? Jeden jest zgłoszony (A), drugi nie jest zgłoszony (B). Dla niektórych szachistów PITS jest turniejem "dla zawodowców", tzn. przyjeżdżają gdzieś z daleka, mają jakieś kategorie, tytuły rankingi itp. Dla innych jest turniejem "amatorskim", nie ma szachownic z transmisją, sędziów rundowych, niektórzy zawodnicy nie znają jeszcze wszystkich przepisów gry. Na początku PITS był darmowy, później długo było symboliczne wpisowe, teraz są szachiści, którzy twierdzą, że jest drogo, ale jeśli się przejrzy komunikaty innych podobnych turniejów, to nadal jesteśmy w strefie "niskich cen". Do tego wystarczy kontakt i trochę dobrej woli, trochę aktywności i można sobie "zapracować" na wpisowe i wystartować bez pieniędzy. Prowincjonalny, powiatowy, ... czy profesjonalny? Znów, to kwestia optyki. Dla lokalsów namiastka turniejów zawodowych, dla bywalców turniejów międzynarodowych, to taki szachowy "grajdołek". Obojętnie jak będziemy patrzeć na PITS, warto pamiętać o szachowym zawołaniu "GENS UNA SUMUS" (wszyscy jesteśmy jedną rodziną) :) Czy czymś się zatem wyróżniamy (PITS)? Niewątpliwie otwartością! Tzn. zagrać zawsze mógł każdy! Bez względu na: wiek, płeć, umiejętności, narodowość, miejsce zamieszkania, itp. Z drugiej strony jest to turniej kompromisów, gramy na sprzęcie, jakim dysponujemy, nagrody mamy takie, jakie uda nam się pozyskać, czasami idziemy na ustępstwa etc. etc. Nowoczesność też jest, oczywiście na miarę możliwości. Komputery były w PITS od samego początku, czasami nawet grały. Internet też jest od samego początku, w XX wieku mało który turniej miał swoje strony internetowe (a PITS miał).
O pucharach jeszcze będzie osobny wpis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz